niedziela, 4 lipca 2010

~49~

Hej Wam!

Za namową wieloletniej przyjaciółki, również matki 4miesięcznego niemowlęcia, ściągnęłam sobie książkę pt.:"Uśnij wreszcie", która miała mi pomóc w samodzielnym zasypianiu Amelki. Powiem szczerze, że po pierwszym rozdziale książka mi się znudziła. Postanowiłam, że dam małej czas, i jak sama będzie chciała usnąć, bez niezbędnego bujania, bawienia, kołysania, to wtedy spróbuję. Jednak po kilku tygodniach po ściągnięciu tej książki, czyli dzisiaj, stwierdziłam, że spróbuję ją  namówić do uśnięcia samodzielnego "po mojemu". Po cieplutkiej kąpieli, masażu i jedzonku, potuliłam, wycałowałam Amelkę no i pośpiewałam. Gdy już jej powieczki zrobiły się lekko czerwone od znużenia, położyłam ją na boczku, w łóżeczku, przytuliłam do niej pieluszkę tetrową, powtykałam w każdą "dziurę" maskotki, grzechotki itd., i na chwilę wyszłam z pokoju. Amelka nie płakała, poprzekręcała się na boczki, chwilkę później, ok 3 min po moim "wyjściu", wróciłam, usiadłam koło łóżeczka, złapałam ją za rączkę, i zaczęłam cichutko nucić kołysankę "Bajka Iskierki". Powierciła się troszeczkę, i usnęła snem twardym jak kamień! Jestem pod wrażeniem! Jestem bardzo dumna z mojej księżniczki! 

~:~

Teraz troszkę z innej beczki. Jak wiecie, we wtorek jadę z Amelką do szpitala, na oczyszczenie tek ogromnej krosty na policzku. Jednakże Amelka jest przeziębiona. Ciągle wodnisto kicha! Pluję sobie w brodę, bo ją pewnie zaraziłam. W piątek mnie złapało, ale na szczęście już mi przeszło. Dałam Amelce Pulneo, i zapsikałam nosek Nasivin soft i wysmarowałam ją maścią majerankową, oraz podałam paracetamol w czopku, bo wydawało mi się, że ma gorączkę. Mam nadzieję, że przejdzie, bo znowu jak mam czekać kilka tygodni na kolejny termin, to aż krew mnie zalewa. Aha, zapomniałam dodać, że takie same zalecenia, co do leczenia miałam 3 tygodnie temu, kiedy Amelka była również przeziębiona. Jutro idę do pani doktor, niech zbada malutką, i mi powie, czy mogę jechać na ten zabieg czy nie. Z tego co wiem, jak będzie miała tylko katar, to mogę, ale wolę porady specjalisty, niż żebym musiała, ze szpitala wracać!


Pozdrawiam!

0 komentarze:

Prześlij komentarz