Hej wszystkim!
Mam ogromnego lenia! Nic, ale to naprawdę nic mi się nie chce!
Spotkałam się dzisiaj z koleżanką, no i tak sobie rozmawiałyśmy.. i weszłyśmy w temat imion..
Koleżanka: To jak dacie na imię?
Ja: Amelia.. (patrząc na jej imię) Coś nie tak? Nie podoba Ci się?
Koleżanka: Nie no, podoba mi się.. Ale osiołek na Jasnej Górze się nazywa Amelia..
Zamurowało mnie, hehe!! No, ale to mnie nie zraziło do tego imienia..
A teraz pokaże Wam mój brzusio! Jest tak duży, że ciężko mi się poruszać.. Nie wiem czy Wam opowiadałam, ale zatrudniłam mojego Ł do wiązania mi butów, jak gdzieś razem wychodzimy.. Nie muszę już mu nic mówić, tylko podchodzi, kuca, i wiąże sznurowadła ;P
No, a teraz kolej na brzuchol!
I jak? hehe...
Pozdrawiam!
0 komentarze:
Prześlij komentarz