wtorek, 3 listopada 2009

~18~

Jutro już wizyta.. Ciekawe, kiedy będę miała usg? Może jakoś w przyszłym miesiącu, ale wydaje mi się, że dopiero po 30stym tygodniu..

Byłam wczoraj w przychodni, ale położna powiedziała mi, że zwolnienie lekarz może mi wypisać na wizycie.. Więc już się nie martwię, że mnie cofną..

Kłopotów się narobiło teraz, zus robi problemy z chorobowym, okazało się, że moja mama ma im wysłać zaświadczenie od lekarza z dnia zarejestrowania mnie jako pracownika, moja mama nie wiedziała o tym, że musi być jakiekolwiek zaświadczenie! Pracowałam wcześniej, ale można powiedzieć, że na czarno, bo pół roku w żabce, bez żadnego zarejestrowania, nawet nie potrzebowałam żadnego zaświadczenia, że jestem zdolna do pracy.. No i teraz trzeba myśleć i kombinować jak to zrobić.. Ale niedawno dzwoniła moja mama, i mówiła, że wszystko załatwione, i papiery zostały wysłane.. Jak się do niczego nie doczepią, to dostanę jakieś pieniążki.. Jak się doczepią, to lipa. Ostatnie 2 miesiące odkąd jestem na zwolnieniu, z moim Ł żyjemy tylko z jego wypłaty, która jest bardzooo krucha.. 1300zł miesięcznie, opłacić mieszkanie, rachunki, no i przeżyć do końca miesiąca.. Jakoś się udawało, ale w tym miesiącu będzie źle.. Powinnam już dostać pieniążki z sierpnia, gdzie byłam tydzień na l4 od pediatry, bo przeziębiłam się.. Liczę na jakieś 300zł, a poza tym za październik też powinnam pieniążki dostać.. Jeżeli się nie doczepią.. Muszę szkołę opłacić, a nie mam z czego! Nie chcę bawić się w kredyty, bo później się z żadnego nie wyplączę, bo wezmę jeden, potem drugi, i do płacenia będzie dużo. A co do tych telefonów co chcieliśmy wziąć na raty... Nawet pralki jakbyśmy chcieli byśmy nie dostali.. Ale, mam nadzieję, że z pieniążków, które zbierzemy ze ślubu kupimy sobie pralkę automatyczną, bo w tej chwili mamy taką zwykłą Deawoo.. zobaczcie sobie.. Pranie 15min, płukanie 15min, wirowanie 15 min.. Jeszcze co lepsze, wodę ciepłą do prania, trzeba wlać, wodę do płukania trzeba wlać.. Przy tej pralce traci się tyle wody, więcej niż 2 kąpiele dorosłych osób, jeszcze nie mamy prysznica, więc też drogo.. A wyobraźcie sobie jak mam więcej prania.. Do tej pralki, jak chcę wyprać spodnie, kilka swetrów no i może jakieś 2 bluzy, to muszę na raty prać.. 2 pary spodni, no i 1 bluza.. To wszystko, bo więcej nie uciągnie, a o wirowaniu nie mówię.. (trzeba wszystko pojedyńczo, bo jak za dużo włożę do wirowania, to tak wali, że łożysko może pójść.. Rodzice próbują nam pomóc najlepiej jak mogą.. Ale długo tak nie pociągniemy..

Dobra kończę z moimi smutami, mój Ł już drzemie, zmęczony po pracy, a ja siedzę i piszę;P

Do napisania!

0 komentarze:

Prześlij komentarz