wtorek, 10 listopada 2009

~21~

Dzisiaj cały dzień zamierzałam przesiedzieć w domu, na blogu, na forum.. ogólnie na internecie.. A tu co? Mama zadzwoniła, że tata musi jakiś list wysłać w sensie e-mail, ale sam nie umie sobie poradzić.. No i oczywiście pomyślałam sobie, że w tę brzydką pogodę nie będę się sama tachać z Częstochowy z błeszna do Rędzin.. Komu by się chciało, więc namówiłam mojego tatę, że jak chce mojej pomocy, to ma po mnie przyjechać.. I umówiłam się z nim o 14 pod moim blokiem.. Od razu załapę się na pyszny obaidek mamuni :) Dzisiaj jadę zapłacić za szkołę, więc przy okazji wezmę sobie plan zajęć mojej grupy.. mam nadzieję, że ze wszystkim nadąże.. Ł obudził mnie dzisiaj o 8 rano! A ja uwielbiam sobie pospać do conajmniej 12.00, a tu taka pobudka.. A chciał tylko, żebym mu zrobiła kanapki do pracy.. Zauważyłam jeden rozstęp na brzuszku.. A smaruje się kremem nawilżającym Johnson's.. Słyszałam, że dobre jest smarowanie oliwką, ale sama nie wiem. Tak samo jak podobno działa prysznic, i raz puszczasz ciepły strumień wody, raz zimny.. I tak na zmiane, kończąc zimnym strumieniem.. Sama nie wiem już w co mam wierzyć.. Najgorsze jest to, że nie mam zamontowanego prysznica, więc nici z tej rady.. hehe.. W niedziele wieczorem Ł poprosił mnie, żebym mu wyprasowała koszulę do pracy.. Wyprasowałam mu, i na dodatek się paskudnie oparzyłam w łydkę od wewnętrznej strony.. Mam paskudny ślad w kształcie prostokątnego trójkąta.. A mój Ł się ze mnie śmiał..Zamiast mi podmuchać, polać zimną wodą, to się śmiał.. (Aha, prasowałam na podłodze, bo deska do prasowania, nie wiadomo jakim cudem, pękła mi na pół, a cały stelaż był tak rozklekotany, że musiałam ją wyrzucić). Wszystkie zaproszenia na ślub już rozdane.. uff.. Fryzjerkę już mam załatwioną, tylko jeszcze muszę znaleźć kogoś kto między świętami zrobi mi żelowe paznokcie i ślubny manicure.. Bo jak nie znajdę to sama będę się bawić żelem i lampą ;P Tylko, że jak sama sobie robię to krzywe wychodzą;/

     


Lecę..

Pa!

0 komentarze:

Prześlij komentarz